"Secrets"
– Ron! – fuknęła dziewczyna.
– Nic tam nie znajdziesz! Skeeter to kłamczucha! – burzył się rudzielec.
– Ale tutaj jest dużo faktów o Dumbledore'rze. Może coś nam się przyda.
– Co mnie obchodzi czy Dumbledore miał romans z Grindelwaldem. – powiedział Ron, a Harry uśmiechnął się.
– Och, Ron. Przestań. Tutaj jest dużo ciekawych rzeczy! – sprzeczała się. – Harry, może ty powinienieś przejrzeć to?
Harry westchnął. Od miesiąca nie mieli pomysłu gdzie teraz szukać horkruksów. Od niechcenia wziął do Granger książkę.
– Dobrze, Hermiono! Przeczytam. – oznajmił. – Idźcie spać, ja stanę na warcie. – powiedział i wyszedł przed namiot. Nadal znajdowali się w jakiejś puszczy. Potter spojrzał na okładkę, podobno nie ocenia się książki po okładce... Albus uśmiechał się dobrodusznie do niego, a w prawym dolnym rogu swoje zęby szczerzyła Rita. Jak ja jej nienawidzę, pomyślał.
Przekonajmy się o czym nie wiedziałem. A myślę, że o wielu rzeczach i kim u diaska był Grindelwald. Coś tam kiedyś słyszałem, że Dumbledore wygrał z nim pojedynek... Ale... Jednak przeczytam, a nie przejrzę. Otworzył na pierwszej stronie i miał zamiar zacząć czytać, gdy usłyszał w głowie głos Snape'a. Chciał się z nim skontaktować poprzez telepatię. Tydzień temu dostał od niego list tłumaczący to dziwne zjawisko, jakim jest telepatia. Mruknął zaklęcia odbierające.
– Tak? – zapytał w myślach.
– Sprawdzam czy jeszcze żyjesz. – odezwał się Severus.
– Miło. – zaśmiał się. – A tak na poważnie to nie mam już pomysłu na tą wyprawę. Nie wiem gdzie mam szukać...
– Jakbyś mi powiedział czego szukacie to może mógłbym pomóc. – rzekł spokojnie.
– Dumbledore Ci nie powiedział? – zdziwił się chłopak.
– Albus... – zamyślił się. – Albus był skrytym człowiekiem.
– Ale byłeś z nim blisko. – palnął, nie zdając sobie sprawy z podwójnego znaczenia tego, co powiedział.
– Blisko? – parsknął Snape.
– Ach, nie o to mi chodziło. – zreflektował się. – Mówił Ci o swoich planach i tak dalej.
– Nie ufasz mi?
– Ufam, oczywiście... Ale Dumbledore powiedział, abym nikomu oprócz...
Twoich Gryfronów... tak to słyszałem. Jak chcesz.
– Nie... chwila. Sam–Wiesz–Kto mógłby się tego dowiedzieć...
– Ode mnie? Jestem mistrzem w oklumencji...
– A jakby Ci się wymsknęło...
– Harry, panuję nad sobą. Nie chcesz to nie mów! Ja cię do niczego nie zmuszam. Po prostu chciałem Ci pomóc.
– Tato... – westchnął Harry. – Szukamy horkruksów Sam–Wiesz–Kogo.
– Horkruksów? Hmm... – zastanowił się. – Poszukam trochę o tym.
–Tylko proszę nie tak, aby ON się dowiedział.
– Za kogo mnie masz, Harry?! Oczywiście. Jestem szpiegiem doskonałym...
– Tak, wiem. Przepraszam. – odparł słysząc, że ojciec się zdenerwował.
– Dobrze. Coś jeszcze się dzieje u ciebie?
– Właśnie mam zamiar przeczytać książkę Skeeter. Tej, wiesz o Dumbledore'rze.
– Och... Nie wierz we wszystko co ona tam powypisywała.
– Większość to kłamstwa? – zapytał.
– Hmmm... Jedna trzecia to kłamstwa, a reszta to niestety przykra prawda.
– O czym mówisz, tato? – zaciekawił się chłopak.
– Jak skończysz czytać, to odezwij się, a powiem Ci co jest prawdą. Nie ma sensu, abym Ci teraz to mówił. Przeczytasz to zobaczysz. Nie osądzaj Albusa za jego złe uczynki! Ja muszę już kończyć
– Ale... – zaczął Harry.
– Muszę już iść. – przerwał Snape.
Harry pozostał znów sam na sam z książką Rity. Teraz miał już pewne wątpliwości do tego czy powinien ją czytać. Po chwili zastanowienia sięgnął po książkę i pogrążył się w lekturze.
***
Rita Skeeter odkryła kilka faktów z życia Dumbledore'a, które osobom mocno stojącym za Albusem, wydają się kłamstwem. W napisaniu książki Ricie pomogła bardzo Bathilda. Jak doszło do tego, że Bagshot opowiedziała jej te historie? Rita wraz ze swoim pomocnikiem Alfredem udali się do Doliny Godryka, aby przeprowadzić wywiad z Bathildą. Podczas tego wywiadu redaktorka rzuciła na starszą kobietę Imperiusa i dowiedziała się wszystkiego. Bathilda była skarbnicą wiedzy o Dumbledore'ach.
Harry nawet nie wiedział, że Dumbledore ma brata, Aberforta. Nie wiedział, że przyjaźnił się z Gellertem Grindelwaldem. Potter nie zdawał sobie nawet sprawy z tego, że Dumbledore chciał ujawnić się mugolom i przejąć nad nimi władzę. Przez kilka miesięcy spiskował w tym temacie wraz z Gellertem.
Przestał, gdy jego siostra Ariana zmarła. Przez całe życie Kendra, matka Albusa, ukrywała przed światem Ariane, mówiła, że ta jest bardzo chora, gdy w rzeczywistości Ariana była pozbawiona magii – była charłakiem. To był straszny cios dla rodziny czarodziei, dlatego nie pokazywali nigdzie dziewczyny.
Dumbledore ukrywał wiele rzeczy przed światem. Teraz jest głównie znany z tego, że jest dobrotliwym staruszkiem będącym dyrektorem Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Książka Rity na pewno zmieni podejście ludzi do Albusa.
***
– Harry, co się dzieje? – zapytał Ron.
– Przeczytałem książkę Skeeter. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, z tego ile on przede mną ukrywał... – mówił szybko. – A ja Go zawsze miałem za wspaniałego człowieka.
– Harry! Uspokój się. – powiedziała Hermiona. – Pamiętajmy, że to napisała Rita Skeeter...
– Wszystkiego nie mogła wymyślić. – upierał się chłopak. – Sama Bathilda jej to powiedziała.
– Może i to prawda, że Dumbledore wielu rzeczy Ci nie powiedział..., ale to już się nie zmieni. – On nie żyje.
– Nie byłbym tego taki pewien. – mruknął Harry.
– To znaczy? – odezwał się Weasley. –Co masz na myśli?
– Jeśli był taki sprytny jak jest w tej cholernej książce... to mógł coś wymyślić...
– Och, Harry! Daj spokój, to nie możliwe! Jesteś jedynym czarodziejem, który przeżył Avadę Kedavrę. – mówiła Granger. – Uspokój się i pomyśl racjonalnie.
– Taaak. – mruknął rudzielec. – Dobrze mówi. – wskazał na Hermionę.
– Ja już nic nie wiem. – odparł Potter.
– Prześpij się trochę. – zaproponowała Hermiona. – Całą noc siedziałeś nad tą książką.
– Dobrze. – odpowiedział i udał się do łożka.
* * *
Następnego dnia nie miał ochoty na nic. Kryzys wieku średniego? Możliwe, ale u niego to raczej wieku starczego. Zajrzał do swojego plecaka, w którym miał album ze zdjęciami. Wyciągnął go i zaczął przeglądać. On i siostra, on i brat, on i cała jego rodzina, on i jego ówczesny przyjaciel... Zatrzymał się dłużej nad tym zdjęciem. Jacy byliśmy wtedy młodzi i głupi, westchnął. Świat się zmienia nieodwracalnie.
* * *
Otwieram się na sam koniec... Otwieram się na sam koniec... Otwieram się na sam koniec...
Harry z irytacją rzucił znicz na podłogę. Co takiego Dumbledore chciał mu przekazać dając mu taki prezent? Czemu on zawsze musiał mieć plany w planach...? Otwieram się na sam koniec..., czyli kiedy? Wtedy poczuł jakąś obecność w swoim umyśle.
– Dzień dobry. – odparł przyjmując połączenie.
– Witaj, Harry. – odpowiedział Snape.
– Pewnie chcesz się dowiedzieć, czy przeczytałem książkę...
– Poniekąd... – zamilkł. – A więc przeczytałeś?
– Tak.
– I?
– I co?
– Masz jakieś pytania? Jakieś żale?
– Żale? – zirytował się chłopak. – Nic o nim nie wiedziałem, nawet to, że miał brata czy też siostrę, że przyjaźnił się z tym Gellertem. Stworzył fajną, ładną bajkę, a swoje prawdziwe życie, prawdziwą historię ukrył, zakopał.
– Widać... zabolało Cię to... – oznajmił spokojnie, jak zawsze.
– Tak, jak widać. – powiedział wściekle.
– Nie masz o co. Albus nie musiał Ci nic mówić.
– Jasne. – prychnął i zerwał połączenie.
_________________________________
Rozdział dość krótki ;--; Następny postaram się napisać dłuższy; zaskoczy was z jakiego punktu widzenie będzie pisany :P Teraz są wakacje, więc rozdziały powinny się pojawiać szybciej... Powinny, heh :D Będą się też pewnie pojawiać nieregularnie. To tyle na teraz! Aaaaa... jeszcze jedno:
Udanych wakacji!
Masz talent do pisania.Przeczytalam wszystko i czekam na kolejny rozdzial :).Życze weny ;)
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńkilka dni temu trafiłam na Twoje opowiadanie i muszę Ci pogratulować, bo już daaaawno nie widziałam aby ktoś jeszcze publikował posty o tematyce hp. :) Ogólnie dobrze się czyta i naprawdę fantastycznie się oderwać od pracy by poczytać o przygodach Twoich bohaterów. Jest tylko jedna jedyna rzecz, do której się przyczepię. Nie jestem pewna, ale z tego co pamiętam pokój życzeń znajdował się chyba na 7 piętrze? A w którymś z poprzednich rozdziałów, wspominałaś o 3... może Twój zamysł, może ja się mylę :) nie ma to większego znaczenia, ale to tylko jedno zwróciło moją uwagę jakoś mocniej. Mam nadzieję, że kolejne rozdziały już niedługo :) Miłego..
Wowwwwwwww XD nic nie mówię. Otworzę się na koniec
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńi udało im się połączyć telepatycznie, ech czemu Severus zerwał połączenie? Mógł mu powiedzieć, co było prawdą a co nie...
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie