17 lis 2017

Rozdział 65


Rozdział 65
"Is It Time for War?"





"If we're losing our minds
I'll get lost with you
If we're all gonna die
I wanna die with you"
Kygo – With You (ft. Wrabel)





„Świat jest w niebezpieczeństwie.” – taką wiadomość otrzymał Alexander kilka dni po śmierci Truciciela. Nadawca pozostał nieznany, ale Alexander dobrze wiedział od kogo otrzymał ostrzeżenie. Alex, siostra Syriusza Blacka, postanowiła się zabawić w detektywa i teraz zapewne odkryła coś co ma zmienić los świata, a przynajmniej ona tak uważa. Alexander spojrzał jeszcze raz na wiadomość zastanawiając się, co tym razem zaniepokoiło Alex. Niedługo się dowie, a tymczasem ma inne problemy na głowie.


* * *

Draco siedział w jeden z kawiarni na obrzeżach Londynu czekając na Wybrańca, który powinien już się pojawić. Malfoy przez wiele dni zastanawiał się czy robi dobrze sprzedając informacje Potterowi. On sam narażał się na wiele nieprzyjemnych sytuacji. Voldemort coraz częściej ich sprawdzał. Legilimencja jest na porządku dziennym. Nie ufa swoim Śmierciożercom i ma do tego wiele powodów. 
— Przepraszam za spóźnienie. — oznajmił ktoś, wyrywając Draco z rozmyślań. 
— O proszę, Potter. Jak zawsze spóźniony. — Malfoy westchnął.
— O proszę, Malfoy. Jak zawsze miły. — odbił pałeczkę. —  Skoro wymieniliśmy już wyznania pełne miłości, przejdźmy do konkretów. 
— Potter, my nigdy nie wymieniamy żadnych przyjemności. 
— I oby tak pozostało. —  powiedział przyglądając się blondynowi.
— Jestem za. —  potwierdził upijając łyk herbaty z filiżanki. —  Na pewno chcesz wiedzieć co nowego u mojego pana i władcy. 
— Oczywiście, Tom to mój główny obiekt zainteresowania.—  zaśmiał się.
—Tak, zawsze Cię posądzałem o masochizm. —  uśmiechnął się złośliwie. Harry również. —  Czarny Pan nie ufa swoim Śmierciożercom. Sprawdza nas na każdym spotkaniu. Ma pewne podejrzenia. 
— Jesteś zagrożony? —  zapytał z wyczuwalnym niepokojem w głosie.
Malfoy postukał łyżeczką w filiżankę udając, że się zastanawia.
— Oczywiście, że jestem zagrożony. Jak każdy z nas. — prychnął.
— Nie musisz być złośliwy. —  upomniał go. —  Martwię się. 
— O mnie?—  zapytał nie dowierzając. —  Nie ośmieszaj się, Potter. 
— Martwię się czy tego chcesz czy nie. Dobrze, wróćmy do Toma. Ma jakieś konkretne plany na najbliższe dni? —  Harry uciął temat. 
— Będzie bardzo zajęty. — Draco spojrzał na Pottera uważnie. —  Myślę, że szykuje ostateczny pojedynek.
— Ostateczny? 
— Głuchy jesteś, Potter? Tak, ostateczny. Szykuje się na bitwę o Hogwart. —  oznajmił beznamiętnie.
— Ale... Ja nie jestem... gotowy. 
— To już twój problem, Potter. —  podniósł się z zamiarem wyjścia. — Dzięki za herbatkę, Potter. —  wskazał na swoją pustą filiżankę sugerując, że Harry za to zapłaci. Wybraniec kiwnął głową. —  Powodzenia.—  szepnął jeszcze i wyszedł.
Harry pozostał sam. 


* * *

Hermiona poszukiwała horkruksa, gdy Ron próbował dowiedzieć się czegoś od Zakonu, ale ten jednak skrupulatnie dbał o swoje tajemnice. Tylko wybrane osoby wiedziały nieco więcej. Osoby, które w żaden sposób nie zdradzą mu tego. 
Gdy wszedł do Nory poraziła go cisza. W domu Weasleyow zawsze panował harmider. Ron przeszedł szybko przez przedpokój do kuchni,gdzie znalazł członków swojej rodziny. Molly płakała w ramię swojego męża, bliźniacy wpatrywali się w widok za oknem. Remus, który także siedział przy stole zauważył go pierwszy.
—  Ron! —  podszedł szybko do chłopaka i poklepał go po ramieniu. 
Molly rozplakała się jeszcze bardziej na widok syna.
— Co się stało? -Zapytał zdezorientowany.
Remus westchnął. 
— To nie jest nic dobrego. – powiedział.
— Powiedzcie mi Co jest grane.
— Twój brat... – zaczęła pani Weasley. – Percy... on nie... żyje. 
— Jak to nie żyje? 
— Percy przystąpił do śmieriożerców. — kontynuował Remus. — Wiemy o tym od naszego informatora, który także poinformował nas o śmierci Percy’ego. 
— Do śmieriożerców? Dlaczego? — Ron nie mógł uwierzyć. 
— Wiemy tylko tyle że pracował dla Czarnego Pana pół roku. 
Ron usiadł obok bliźniaków zastanawiając się co Percy zrobił i dlaczego zginął. Oni [smierciozercy] rzadko zabijają swoich. 

* * * 

Alex wrzucała swoje ciuchy w pośpiechu do walizki. Matthew przyglądał się jej ze spokojem. Nadal nie wiedział co ona  planuje.
— Może być tak łaskawie powiedziała co robisz. 
— Muszę wrócić do Anglii. 
— To ma związek z tą waszą wojną?
— Tak, Czarny Pan postanawia zaatakować Hogwart... wiesz mówiłam Ci o tym... to  jest szkoła. Chce zabić Harry'ego Pottera. 
— Tak, na punkcie którego ma obsesję... wiem.
— Muszę im pomóc. — oznajmiła. — A ty musisz pozostać bezpieczny. Dlatego pakuj się. 
— Co? O co Ci chodzi? — spojrzał na Alex jak na wariata. 
— Jedziesz do Hiszpanii, Matthew. Do moich przyjaciół. 


* * * 

— Hermiona Granger... zwykła mugolaczka. Nic nie znacząca w świecie czarodziei. Naprawdę myślisz, że mógłbym być z Tobą? Jesteś żałosna! Książkami próbujesz zrobić sobie miejsce w świecie czarodziei, jednakże myślisz się. Na zawsze pozostaniesz mugolaczką, nic tego nie zmieni. Nawet związek z Wybrańcem – Harry'm Potterem. — postać Harry'ego patrzyła wyzywająco na dziewczynę. — Jesteś nikim, Hermiono Granger.... Mógłbym patrzeć jak umierasz. — łzy popłynęły po policzkach dziewczyny.

______________________
Kolejny rozdział za kilka dni. :)

If we're losing our minds; I'll get lost with you; If we're all gonna die; I wanna die with you (Kygo – With You ft. Wrabel) – Jeśli postradamy nasze rozumy; Zgubię się z tobą; Jeśli wszyscy umrzemy; Chcę z tobą umrzeć

2 komentarze:

  1. Zapraszam serdecznie do szkoły magii hagrid.pl! Nauczysz się tam być prawdziwym czarodziejem i wzbogacisz swoje opowiadania o nowe doświadczenia!

    Pozdrawiam serdecznie, Cass

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,
    Percy śmierciożercą? O jake mamy miłe spotkanko...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Szablon
Alexx
ALEXX